Na wariackich papierach.

Wtorek, 15 maja 2018 · dodano: 16.05.2018 | Komentarze 3

Był plan na dziś .., ale od rana,ciągłe przelotne opady deszczu niweczyły mój zamiar.Późnym popołudniem,kiedy pojawiło się słońce i asfalt zrobił się suchy wyszedłem trochę ... pojeździć.Telefon od Znajomej ... JEDZIEMY ?,TAK odpowiadam.Umawiamy się na spotkanie w połowie drogi.Po pół godzinie zauważam sunące z naprzeciwka dwa "niezidentyfikowane obiekty".Chociaż tak prawdę mówiąc poznam je nawet na końcu świata.To ... Dudysia i Nahtah.Obowiązkowe jak zawsze gadu gadu i już po chwili wspólnie jedziemy.Raptem po kilku kilometrach musimy się rozstać.Powodem były niezbyt ciekawe chmury,które nagle się pojawiły.Cisnę do przodu nie zważając na przełożenia.Nie dałem rady.Dwa kilometry przed domem dopadła mnie ulewa.Nie pierwszy i nie ostatni raz mnie zlało ale warto było spotkać się ze znajomymi ... :) :) :)