Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sky1967 z miasteczka Bolesławiec. Mam przejechane 12273.53 kilometrów w tym 525.17 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sky1967.bikestats.pl
  • DST 48.99km
  • Teren 4.50km
  • Czas 03:10
  • VAVG 15.47km/h
  • VMAX 30.60km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Wozidełko.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Lubiąż.

Niedziela, 27 marca 2022 · dodano: 27.03.2022 | Komentarze 3

Pobudka i wstajemy.Mycie,golenie i lekkie śniadanie.Wczoraj nie chciało mi się więc dziś ogarniam rower co by nie było w trasie żadnej niespodzianki.O godzinie 9.30 czasu letniego podjeżdżają do mnie Darek z Beatą.Ładujemy mój rower i ruszamy.Ale jeszcze na chwilę zahaczmy o piekarnię bo muszę kupić chleb.Przelot przez miasto i wskakujemy na A4.Jedziemy do Legnicy.Ruch na autostradzie znikomy.Będąc w Legnicy kierujemy się do pobliskich Kunic,gdzie parkujemy auto tuż koło jeziora.Tam rozładowujemy się,wszystko sprawdzamy i ... zajadamy się croissantami popijając je mrożoną kawą kupioną w sklepie.Wreszcie o 11.30 ruszamy.Najpierw poruszamy się wojewódzką do Prochowic.Ruch samochodowy znikomy,co zaskoczyło zwłaszcza Dudysię,która chyba boi się poruszać takimi arteriami :).Dojeżdżając do miasteczka widzimy z punktu widokowego gdzieś tam hen widoczny nasz cel podróży..Skręcamy na krajową DK 94 w kierunku Wrocławia.Nadal aut tyle co kot napłakał.Po kilku kilometrach,z krajówki skręcamy w lewo i do celu zostaje nam raptem 6 kilosów.Gładkim asfaltem docieramy do Lubiąża i jego największej atrakcji Klasztoru Cystersów (rzecz jasna nieczynny,braciszków tam nie zobaczycie).Samochodów na parkingu co nie miara i z daleka słychać gwar oraz muzykę.Jak się okazuje trafiliśmy na koniec jakieś imprezy biegowej.Obowiązkowo kilka zdjęć i decydujemy się na obiad w Karczmie Cystersów ( a kanapki w plecakach hehe ).Zamawiamy dwa podpłomyki,jeden z bekonem,drugi z salami i schłodzony kwas chlebowy.Było świeże,gorące i cholernie smaczne.Jeszcze kilka zdjęć i wracamy.Zmieniamy trasę powrotu.Tuż za Lubiążem wskakujemy na ścieżkę,która biegnie wałami przeciwpowodziowymi.Docieramy do Kawic,gdzie przecinamy krajówkę ( o tej porze ruch jest sakramencki ) i kierujemy się w kierunku Kunic.Tamtą okolicę i miejscowości nie inaczej Bóg opuścił.Asfalt pamięta raczej czasy Gierka.Totalna rozpierducha pod kołami.Nie polecam osobom posiadającym sztuczne uzębienie,na pewno pogubią na tych wertepach.Trafia się również bruk,wtedy trzeba uciekać na pobocze,które na szczęście jest.Przed wioską Dąbie pojawia się "mały" podjazd.A,że Panowie to gentelmeni to puszczamy Panią przodem.Było na co popatrzeć .., ehh jak te bioderka pracowały :) :) :) .Do Kunic wjeżdżamy od tyłka strony czyli ... jeziora.Ludzi na deptaku full,rowerzystów też nie mało.Chwila na zdjęcia i podjeżdżamy do auta.Pakujemy rowery i wracamy do Bolesławca.Przepis na udany dzień ..? - sprawdzone towarzystwo,idealna pogoda i rower.Nie może się nie udać :).Pozdrawiam ...










Komentarze
sky1967
| 18:15 poniedziałek, 28 marca 2022 | linkuj Dudysia - przepis stary i sprawdzony.
Nahtah - wolisz z tyłu hmm.Znasz mnie jak i również mój styl pisania.
nahtah
| 19:50 niedziela, 27 marca 2022 | linkuj Wolę z tyłu;))))A co do wpisu to idealne sprawozdanie. Trasy coraz dłuższe setka na horyzoncie realna, trza pomyśleć nad trasą - może z noclegiem.....?;)
Dudysia | 18:05 niedziela, 27 marca 2022 | linkuj Przepis na udany dzień sprawdził się stuprocentowo :-) A na następnej wycieczce Panowie przodem ;-))))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oryna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]